Na stronie znajdą Państwo bieżące informacje z życia naszego klubu oraz wskazówki jak zostać jednym z nas.
7 września odbył się IV Wojewódzki Spływ Pilicą razem z PTTK Żarnów uczestniczyliśmy w spływie kajakowym na trasie: Taras – Łęg Ręczyński – Stobnica – Trzy Morgi – Szarbsko (19 km).
Pilica jest jedną z niewielu rzek w Polsce nadających się do organizacji spływów kajakowych. Słyszymy często w telewizji o braku wody w rzekach, ostatnio np. stan wody na Wiśle był przerażająco niski.
Owszem i na Pilicy są miejsca płytkie, gdzie można osiąść na mieliźnie, ale ogólnie rzecz biorąc daje się płynąć kajakiem. Na starcie IV Wojewódzkiego Spływu Pilicą stawiły się 42 osoby reprezentujące Opoczno, Piotrków Trybunalski., Przysuchę, Łódź, Sieradz, Przedbórz, Białaczów i Żarnów. Okazaliśmy się najliczniejszą grupą. Odpoczynek na trasie spływu zaplanowano na łące w Łęgu Ręczyńskim. Po wylądowaniu w Szarbsku kajakarze zostali przewiezieni autokarem do Tarasu na uroczyste zakończenie imprezy, w trakcie którego wszyscy otrzymali certyfikaty uczestnictwa w spływie z rąk Prezesa oddziału PTTK Żarnów Włodzimierza Szafińskiego. Już na początku spływu wszyscy uczestnicy obdarowani zostali pamiątkowymi plakietkami. Po części uroczystej nastąpiła część integracyjna imprezy przy kiełbasce z rożna. Nie zabrakło też możliwości posłuchania znanych piosenek turystycznych przy ognisku z akompaniamentem gitary. Reasumując: IV Wojewódzki Spływ Pilicą, zdaniem uczestników należał do szczególnie udanych.
Drogie Morsy
Znamy już termin współuczestnictwa w otwarciu sezonu Morsów
Wrocławskich, jest to 11-13 października.
Wyjazd z czwartku na piątek o godź. 02:00.
Nocleg jest już nam znany: Złoty Widok
Pełen harmonogram już niebawem.
Koszt wyjazdu jest ruchomy i zależy od liczby uczestników.
Biorąc pod uwagę poprzednie lata, w tym roku wpłacamy na konto klubu
po 450zł od osoby, dopłaty czy zwroty będą po podsumowaniu kosztów
po powrocie.
Na wpłaty czekamy do 20 września
Opoczno – Gdańsk 2024 - czyli jak zostaje się emerytem.
Czy przejście na emeryturę zawsze musi oznaczać wyhamowanie, uspokojenie i wyciszenie życia, pracę w ogródku i zajęcia z wnukami? Oczywiście, to wszystko też jest ważne, zwłaszcza że po każdym dużym wysiłku, (a takim z pewnością jest kilkadziesiąt lat pracy zawodowej), należy dać organizmowi chwilę odpoczynku dla złapania oddechu.
Prezes Opoczyńskiego Klubu Morsów - Ryszard Kossak miał na to zupełnie inny pomysł i swój ostatni urlop przed przejściem na emeryturę postanowił wykorzystać w nieco inny sposób. Wsiadł w kajak i samotnie popłynął do Gdańska, aby tam na plaży nad Bałtykiem zrobić imprezę urodzinową i uczcić przejście na emeryturę po 42 latach pracy zawodowej. Od rzeki Drzewiczki pod Stadionem Miejskim przez Pilicę, Wisłę i wzdłuż wybrzeża Bałtyku.
Janusz Aleksandrowicz, członek zarządu Opoczyńskiego Klubu Morsów: powiedz mi Ryszardzie, skąd ten pomysł?
Ryszard Kossak: chciałem aby ten ważny dzień nie był zapamiętany jedynie jako ten, w którym można dłużej pospać (bo przecież nie idziesz do pracy) i nareszcie rozpoczyna leniwy okres nicnierobienia, bo nie po to dane nam było życie, żeby je przespać przed telewizorem (to oczywiście, bez urazy dla nikogo moja koncepcja). Chciałem ten moment mocno zaakcentować tak, aby był katapultą do działań, które od zawsze tliły się w tyle głowy, ale nigdy nie było na nie czasu. Teraz będę miał.
J.A. ale dwuipółtygodniowy samotny spływ kajakowy to chyba spory wysiłek dla prawie że emeryta :) ?
R.K. nie tylko dla emeryta. To 800 km licząc środkiem nurtu rzek, ale tak naprawdę trzeba było dużo nadłożyć, płynąc od brzegu do brzegu aby omijać mielizny i inne przeszkody, np. zatopione drzewa, których w Wiśle od ujścia Pilicy do Warszawy są setki. Rzeki teraz są bardzo płytkie i aby uniknąć prowadzania kajaka na smyczy przez mielizny (niestety wielokrotnie tego nie dało się uniknąć) należało je omijać pływając od brzegu do brzegu. Pilicą było to kilkadziesiąt metrów, natomiast na Wiśle, która też jest płytka robiło się z tego już metrów kilkaset. Tak więc z 800 km zrobiło się tego grubo ponad 1000. Oczywiście, był to potężny wysiłek, ale inspiracją był dla mnie Aleksander Doba, który samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki. Poza tym, uważam że z emeryturą przychodzi ten moment, żeby cieszyć się życiem w sposób szczególny i wyzwań nie tylko nie unikać, ale je przed sobą stawiać tak, aby jeszcze większą mieć satysfakcję z ich realizacji.
J.A. co sprawiło ci największą trudność podczas tej wyprawy?
R.K. Drzewiczka. Zwłaszcza odcinek od Opoczna do Drzewicy. I nie mówię tu o przeszkodach naturalnych, np. zwalonych drzewach, które są integralną częścią kajakarskiej przygody. Ilość stworzonych przez człowieka przeszkód: jazów, betonowych progów itp., ilość tkwiących w niej śmieci, czyni ją najmniej przyjazną kajakarzom rzeką, po której pływałem. Jej brzegi wielokrotnie przerabiane przy pomocy linijki i koparki również nie są tym widokiem, dla którego rozpoczynasz kajakarską wyprawę. Od Drzewicy do Odrzywołu z kolei przytrzymywana w zalewie woda powoduje, że niejednokrotnie częściej kajak za sobą ciągniesz, niż nim płyniesz. Na szczęście w spływie Drzewiczką wsparł mnie w drugim kajaku kolega, Piotrek Jesionek, bez którego musiałbym na większości przeszkód rozładowywać i ponownie załadowywać kajak, a miałem na nim cały swój urlopowy dom: namiot, śpiwór, ubrania, żywność itp.
J.A. gdzie spałeś i gdzie się stołowałeś podczas tej wyprawy?
R.K. nie miałem rozpisanego planu, gdzie będę nocował. Spałem pod namiotem tam, gdzie kondycja, rzeka i pogoda pozwoliły i udało mi się danego dnia dopłynąć oraz go rozbić. Kilkakrotnie były to wysepki, na których drugi namiot już by się nie zmieścił. Wciągałem wtedy kajak jak najbliżej namiotu związując je tak, aby w momencie gdyby wodzie zechciało się go porwać, ten szarpiąc namiot obudziłby mnie. Jadłem natomiast odgrzewane na małej kuchence gazowej gotowe posiłki z folii, puszek, konserwy i zupki chińskie. Tu szału nie było :)
J.A. czy zdarzyły ci się w czasie wyprawy jakieś zdarzenia niebezpieczne?
R.K. tak, dwa razy zawdzięczałem to pogodzie, raz bezmyślności człowieka, który dużą motorówką, powodując falę, która wlała mi się do kajaka, już na Bałtyku omal mnie nie zatopił. Z pogodą natomiast było tak, że za pierwszym razem, gdy płynąłem Wisłą z obu stron miałem wysokie brzegi, na których nie mogłem wylądować, podczas gdy wiatr spowodował na rzece falę blisko półmetrową, która przelewała się przez kajak. Udało mi się dać zepchnąć przez wiatr pod jeden z brzegów i ponad półtorej godziny siedziałem tam w kajaku jedną ręką trzymając się brzegu, drugą zaś wybierając gąbką z kajaka wodę. Drugim takim zdarzeniem był front burzowy, który dopadł mnie również na Wiśle, na wysokości Tczewa, gdzie również 2 godziny potężnej ulewy i burzy z piorunami przeczekałem siedząc w kajaku i trzymając się wystającego z brzegu korzenia. Tu miałem gdzie wyciągnąć na brzeg swój kajak, jednakże ponieważ były to już Żuławy byłbym wtedy najwyższym punktem w okolicy, co jak wiesz, w czasie burzy nie jest najbezpieczniejsze.
J.A. a zdarzenia które wspominasz najlepiej?
R.K. Oczywiście dopłynięcie do brzegu do plaży Stogi po 40 km machania wiosłami po Bałtyku i zakończenie w ten sposób swojego rejsu, natomiast zdarzeniem, które na zawsze pozostanie w mojej pamięci będzie widok blisko 50 przyjaciół, którzy postanowili przyjechać tam z Opoczna, Wrocławia, Warszawy, Bełchatowa, Łodzi, aby wraz ze mną uczcić ten dzień. Były to wspaniałe, wzruszające chwile. Choćby dla nich było warto.
J.A. Co byś doradził osobom, które chciałyby podjąć się takiego wyzwania?
R.K. Przygotowanie fizyczne. Przede wszystkim. To nie jest weekendowy spływ kajakowy, tylko ciężka, mozolna, codzienna, bez względu na warunki pogodowe harówa. Codziennie będziesz musiał wiosłami zrobić co najmniej odcinek maratonu, wiosłować zmagając się z bólem mięśni i barków, z palącymi nadgarstkami (zwłaszcza rano trudno je przekonać, że jeszcze dadzą radę) i mieć jeszcze w sobie zapas siły i energii, aby w nagłej potrzebie, w jakiejś sytuacji ekstremalnej dać z siebie jeszcze więcej. Musisz też umieć czytać rzekę, czyli przewidzieć mielizny, widzieć zatopione przeszkody nawet jak są pod wodą, widzieć gdzie nurt płynie w drugą stronę (tak, na Wiśle to częste zjawisko). To pozwoli ci zaoszczędzić dużo sił. Jeśli na dodatek chcesz się porwać na to sam, to wiedz, że dwóipółtygodniowe przebywanie ze sobą sam na sam, też jest mega potężnym wyzwaniem. Są ludzie, którzy płacą duże pieniądze, aby bez wygód, jakie oferuje nam współczesny świat spędzić kilka dni w klasztornej celi. I są klasztory, które takie cele udostępniają. I nie wszyscy, którzy się tego podejmują potrafią temu wyzwaniu sprostać. Samotność to tak naprawdę szperanie po pozamykanych do tej pory w głowie szufladkach, ponowne przyglądanie się zaszłym już wydarzeniom z dystansem, bez emocji, widzenie ich zupełnie nieraz inaczej. Potężne wyzwanie.
J.A. Jakie plany na przyszłość?
R.K. Na razie dać rodzinie odpocząć od moich planów :) I zrobić wszystko, aby cały przyszłoroczny sezon od maja do końca września spędzić na Mazurach na swojej żaglówce.
J.A. Dziękuję za wywiad i życzę spełnienia tych marzeń.
R.K. To nie marzenie, to cel. Życie nauczyło mnie, że marzenia rozleniwiają, dorośli ludzie nie marzą, tylko stawiają sobie cele. Do zobaczenia na Mazurach :)
galeria urodziny Pana Prezesa tutaj
galeria Gdańsk tutaj
galeria Morsy w Bałtyku tutaj
7 września 2024 r. (sobota) odbędzie się IV Wojewódzkiego Spływu
Pilicą. Organizatorem jest Oddział PTTK w Żarnowie - Porozumienie
Oddziałów PTTK Województwa Łódzkiego.
Trasa spływu: Taras – Łęg Ręczyński – Stobnica – Trzy Morgi – Szarbsko (19 km).
Pełen regulamin i karta zgłoszenia jest na stronie www.pttkzarnow.pl , zapraszamy do wspólnego uczestnictwa.
Do zobaczenia na wodzie :-)
W dniu 25 lipca Pan Prezes Opoczyńskiego Klubu Morsów rozpoczął samotny spływ kajakiem z Opoczna do Gdańska. Wystartował, aby pokonać ok. 1000 km, by ostatecznie przed 15 sierpnia zameldować się w Gdańsku.
Płynie w samotności, w swoim życiu widział już niejedno i się nie boi. Grupa członków naszego klubu będzie go witać bardzo gorąco na miejscu. Jego zmagania z żywiołem można śledzić na bieżąco na facebooku Prezesa.
galeria tutaj
Grupa morsów z Opoczna na wycieczce w Bieszczadach.
W dniach 10-12 maja grupa 9 morsów z Opoczna uczestniczyła w
wycieczce w Bieszczady. Do głównych celów należało zapoznanie z
bogactwem środowiska przyrodniczego Bieszczadów, z dorobkiem
kulturowo-etnograficznym regionu karpackiego.
Pierwszego dnia, udaliśmy się nad Jezioro Solińskie, gdzie mieliśmy
czas na zwiedzanie zapory, a następnie na wieżę widokową – góra
Jawor, która znajduje się na wysokości 705 metrów nad poziomem
morza. Jest to najnowsza atrakcja nad Jeziorem Solińskim z
niepowtarzalnymi widokami, w tym pierwszym tarasem skywalk w Polsce.
Po kilku sesjach zdjęciowych zjechaliśmy z góry koleją linową.
galeria
tutaj
Nasz kolejny punkt góra Jawor, która znajduje się na wysokości 705 m n.p.m. galeria tutaj
Drugiego dnia Tarnica, wysokość 1346 m n.p.m. Pogoda jak dla morsów idealna co można zauważyć na zdjęciach.
galeria tutaj
Ostatniego dnia Rzeszów i Zamek w Baranowie Sandomierskim.
galeria Rzeszów tutaj
galeria Zamek w Baranowie Sandomierskim tutaj
galeria Wieża widokowa - Góra Jawor tutaj
Brak wolnych miejsc :-(
Podsumowanie dzisiejszej akcji ,,Wielkie Sprzątanie – Czysta
Ziemia”, W dniu dzisiejszym odbyła się kolejna organizowana przez
Opoczyński Klub Morsów akcja sprzątania okolicy, w której mieszkamy.
Udział w niej wzięli, oprócz członków klubu liczni mieszkańcy
naszego miasta.
WSZYSTKIM BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJEMY!!!
galeria tutaj
Zakończenie sezonu 2023 kolejny raz odbyło się na stawach w Parczowie, gdzie również kolejny raz ugościli nas Włodek i Agnieszka (dziękujemy
:-) ) Spotkanie uświetnili swoją obecnością nasi przyjaciele z
Lisowic, Tomaszowa Mazowieckiego i Rawy Mazowieckiej, dzięki nim
impreza nabrała wyjątkowego smaku. Rozpoczęliśmy oficjalnie - Prezes
ze Skarbnikiem w żołnierskim skrócie podsumowali minione wydarzenia
i wydatki klubu, po czym wręczone zostały nagrody dla najbardziej
aktywnych klubowiczów. Puchar dla najaktywniejszego morsa przypadł:
I miejsce Izabela Deka, II miejsce Monika Aleksandrowicz, III
miejsce Zbigniew Skoczylas. Jednoczone siły natury również postanowiły wraz z nami podsumować miniony sezon i zrobiły to we właściwy sobie sposób - deszczem i błotem. Jak na
Woodstock, tylko trochę zimniej.
Na szczęście byliśmy na to przygotowani i momenty bardziej rzęsistych opadów spędzaliśmy pod klubowym namiotem. Rozpalonego ogniska, płomieniami sięgającego nisko sunących chmur nie zdołały zgasić strumienie wody z cieknącego nieba, a kałuże natychmiast rozdeptywane były w błoto, w którym okazało się znakomicie tańczyć. W takim towarzystwie nie da się bawić inaczej niż szampańsko i z żalem po godz. 22 złożyliśmy namiot i wyruszyliśmy do domów. Kolejne spotkanie już za tydzień na sprzątaniu Drzewiczki, a kolejne imprezy - Bieszczady, spływy kajakowe, wspólny weekend nad morzem już powoli oblekają się w ciało.
Nie zapadamy w letni letarg. Do zobaczenia :-)
galeria tutaj
galeria 2 tutaj
Już prawie lato, a my nie odpuszczamy, woda w sam raz na letnie
kąpiele
Dziękujemy za nowy gadżet Gmina Opoczno
galeria tutaj
Tradycją już jest, że w drugi dzień Świąt Opoczyńskie Morsy spotykają się nad zalewem na naszej Copacabanie, jednak dzisiaj czekała na nas niespodzianka. Okazało się, że zbieżność kolorów wozu strażackiego i naszych barw klubowych nie jest przypadkowa 🙂 Czekał już tu na nas wóz strażacki z załogą uzbrojoną w prawdziwą, wielką strażacką sikawkę.
Nasi przyjaciele z OSP OPOCZNO zafundowali nam prawdziwy lany poniedziałek i nie wiadomo, kto miał z tego większą radość, czy strażacy celujący w morsów strumieniem zimnej wody, czy polewane wodą morsy Po takim prysznicu jeszcze szybka kąpiel w zalewie i wszystkie morsy zameldowały się na wozie strażackim do wspólnej fotki. Dziękujemy strażakom za pamięć o naszej lanoponiedziałkowej tradycji i przepraszamy spacerowiczów za krótkie zakłócenie ciągłości ruchu, jednak widząc uśmiechnięte twarze widzów tego wydarzenia, mamy nadzieję, że wkrótce nas będzie przybywało.
galeria tutaj
W dniu 22 marca członkowie naszego klubu bawili się na koncercie zespołu BIG CYC. Nikomu nie trzeba przedstawiać, wszyscy znają .... .
galeria 1 tutaj
galeria 2 tutaj
Zlot już za nami
W dniu 10 marca Opoczyński Klub Morsów w składnie 30 osób zjawiła się nad kąpieliskiem Słoneczko w Piotrkowie Trybunalskim tuż przed godziną 10 na III zlocie morsów województwa łódzkiego. Piękna sceneria i piękne Morsowanie.
Na zlocie organizatorzy naliczyli ponad 500 morsów. Nie którzy powiedzą po co jechać tyle kilometrów by na 15 minut wejść do wody. Nie chodzi tu o samą kąpiel, liczy się wspólna zabawa, integracja i poznawanie nowych osób. A tutaj zabawa była przednia. Były tańce, wspólna parada morsów i prezentacja klubów morsa a same wejścia do wody były aż dwa i to przy temperaturze powietrza 8 stopni. Na miejscu były także zorganizowane akcje charytatywne, trzeba tu nadmienić że właśnie takie akcje często towarzyszą zlotom morsów w całym kraju, gdyż mors to taka osoba która chętnie potrzebującym pomaga. Jeśli morsowanie to i strefa gastro, która była naprawdę pierwszorzędnie przygotowana.
Dla tych którzy tu byli zlot morsów w Piotrkowie Tryb. pozostanie w pamięci z pewnością na długie lata. Uwaga, męskiej części naszych czytelników może podczas oglądania fotorelacji podnieść się niekontrolowanie ciśnienie, mimo to zapraszamy do obejrzenia obszernej fotorelacji.
galeria 1 tutaj
galeria 2 tutaj
8 marca jak co roku panowie z naszego klubu dla dziewczyn
przygotowali niespodziankę, były kwiaty i oczywiście małe co nieco
na orzeźwienie :-)
Prezes Ryszard Kossak złożył w imieniu całego klubu najserdeczniejsze życzenia wszystkim Panią obecnym na morsowaniu jak i tym nie obecnym.
galeria tutaj
Wspaniałego Dnia Kobiet
Z okazji Dnia Kobiet życzymy naszym Paniom jak najmniej trosk w życiu, przychylności losu, radości z najmniejszych przyjemności oraz spełnienia wszystkich marzeń zarówno tych malutkich jak i troszkę większych.
Opoczyński Klub Morsów
galeria tutaj
galeria tutaj
galeria tutaj
1. 02.03.2024 - Rajd Bab - PTTK Końskie
2. 03.03.2024 - wyjazd klubu do Lisowic na "Morsowanie dla wcześniaków"
3. 10.03.2024 - III zlot morsów województwa łódzkiego
Jak co roku grupa Morsy z Opoczna uczestniczyły w zlocie morsów: XIV Ogólnopolski Zlot Morsów "Morsy w Zalewie"
galeria tutaj
III Zlot Morsów Województwa Łódzkiego w Piotrkowie Trybunalskim.
Już 10 marca 2024 r. zapraszamy na
jedną z największych imprez morsowych naszego województwa! Po
Rybakówce i Lisowicach, zapraszamy do Piotrkowa Trybunalskiego - na
Kąpielisko Słoneczko!
W programie:
10:00 - przywitanie przybyłych gości, rejestracja morsów
11:15 - rozgrzewka, 1 wejście do wody
12:00 - konkurs „Bieg rodzica z dzieckiem”
12:30 - wspólna zabawa pod sceną
13:00 - licytacje charytatywne dla Ani
13:30 - rozgrzewka, 2 wejście do wody,
połączone z samobadaniem piersi - Amazonki
14:00 - wybór najlepszego przebrania
14:20 - wybór najmłodszego i najstarszego Morsa
14:30 - koncert zespołu DISTRICT PTHC
15:30 - PARADA MORSÓW
Ponadto w programie:
- wspaniałe konkursy
- gorąca zupa, herbata, słodkości, ciasto, chleb ze smalcem,
popcorn, wata cukrowa
- ognisko z gorącą kiełbaską
- sauna
- przebieralnie
- pokaz baniek mydlanych
- malowanie buziek dla najmłodszych i nie tylko 🙂
- licytacja charytatywna dla Ani
- Wystawa Broni Historycznej Filmowej Anna i Artur Sobieraj
- oprawa muzyczna Dj/Wodzirej Marek Ostalczyk
- wsparcie i zabezpieczenie medyczne na miejscu,
OSP ORW Piotrków Trybunalski, OSP Sulejów, WOPR w Piotrkowie
Trybunalskim
ZAPRASZAMY NIE TYLKO MORSY, ALE WSZYSTKICH CHĘTNYCH DO WSPÓLNEJ
ZABAWY
Zapraszamy serdecznie do udziału w Rajdzie Bab
Organizator PTTK Passat Końskie
Pełny opis rajdu na wydarzeniu tutaj
W najbliższą niedzielę serdecznie zapraszamy na Ogólnopolski
Zlot Morsów nad Zalewem Sulejowskim.
W tym roku po raz XIV spotykamy się w tym uroczym miejscu na małą
integrację z drobnym elementem rywalizacji.
W tym roku tematem przewodnim jest CYRK, więc mamy nadzieję, że
przebrania że zlotu w Mielnie Wam zostały
W programie:
- MorsRun- bieg z przeszkodami
- wspólna rozgrzewka i morsowanie
- konkurs na przebranie
- pyszne jedzonko
Widzimy się! 25.02.2024 na plaży w Treście
Organizator: Morsy Tomaszów Mazowiecki
18 lutego znaczna grupa naszego klubu uczestniczyła już w VII
Bieg Morsa oraz Wielkim Morsowaniu w Sulejowie. Morsowało blisko 300
osób. Zjechały kluby m.in. morsy z Sulejowa, Piotrkowa,
Tomaszowa Mazowieckiego, Bełchatowa, Zduńskiej Woli, Przedborza,
Koluszek i oczywiście Opoczyński Klub Morsów.
Na Biegu Morsa zjawiły się osoby z 70 miejscowości z całego regionu. Imprezę organizuje stowarzyszenie "Sulejów dla Pokoleń" oraz Sulejowskie Morsy pod patronatem burmistrza Sulejowa Wojciecha Ostrowskiego oraz starosty piotrkowskiego Piotra Wojtysiaka.
Po morsowaniu była wspólna integracja przy ognisku oraz dobrej muzyce. Organizatorzy przygotowali dla uczestników VII Wielkiego Morsowania w Sulejowie ciepłe napoje i posiłki.
galeria tutaj
W dniu 18 lutego delegacja naszego klubu uczestniczyła w marszu walentynkowym
organizowanym przez KTP PTTK Żarnów. Start i meta na parkingu przy
Złotej Plaży przy zalewie w Grodzisku /Radoszyc. Tradycyjne na
rajdzie ognisko i dla chętnych morsowanie.
galeria tutaj
VII Bieg Morsa i Wielkie Morsowanie w Sulejowie 18 luty 2024
Jak co roku, podczas XXI Międzynarodowego Zlotu Morsów w zimowej
stolicy morsów – Mielnie, mocna delegacja naszego klubu wzięła
udział w kąpieli w lodowatych wodach Bałtyku.
Według danych organizatora, kąpieli zażyło 6234 osób. Takiego oblężenia plaż nie ma tu nawet w sezonie wakacyjnym, Żeby skorzystać ze wszystkich atrakcji, jakie przygotowali nam organizatorzy zlotu wyjechaliśmy w nocy w czwartek tak, aby w piątek już od rana korzystać z poustawianych na promenadzie licznych saun, jaccuzi, brać udział w niezliczonych biegach, grach i zabawach, a dla chętnych były również wykłady i panele dyskusyjne o krioterapii.
Równie ważny jak sama kąpiel w Bałtyku był również Bal Morsów, gdzie gwiazdą wieczoru był NOWATOR Paweł Lipski. Taki dzień nie mógł skończyć się inaczej, niż szaleństwem na parkiecie. W niedzielę wielkim wydarzeniem poprzedzającym kąpiel jest parada Morsów, gdzie główną ulicą Mielna idą w swoich barwach wszystkie biorące udział w zlocie kluby i co ważne, coraz więcej znajdujemy tam znajomych twarzy.
Długi, kolorowy korowód wędruje w rytmie muzyki prosto na plażę, skąd po wieńczącej Zlot kąpieli pakujemy się do czekającego już na nas autobusu i z bateriami naładowanymi endorfinami i pozytywnymi emocjami wracamy do domów .
galeria 1 tutaj
galeria 2 tutaj
10 dobył się bieg Walentynowy na 5 km w którym brała nasza
delegacja morsów z naszego klubu .
galeria tutaj
To już 5 dni zostało do największego zlotu Morsów w Mielnie.
galeria tutaj
W dniach 8-11 lutego odbędzie się XXI zlot morsów w Mielnie i oczywiśnie Morsy z Opoczna będą godnie reprezentowały nasz klub.
Pełną fotorelację będzie można śledzić na naszym fanpage na facebook
Jak co niedzielę morsuje z nami najmłodsza członkini klubu opoczyńskich morsów Basia lat 9, a w dniu dzisiejszym dołączyła do niej po raz pierwszy Maja lat 12.
Opłata członkowska na rok 2024 wynosi 50 zł.
Sezon morsowy liczymy tak jak rok kalendarzowy czyli od stycznia do grudnia.
Listę aktywnych członków aktualizujemy do końca stycznia bieżącego roku.
(Bank Pekao S.A.)
14 1240 3129 1111 0010 7166 8056
Tytuł przelewu powinien mieć postać:
składka za rok [rok] – [imię] [nazwisko]
Poniżej przedstawiamy wzór polecenia przelewu
Czysty plik do pobrania tutaj
Opoczyńskie Morsy kolejny raz wzięły udział w finale WOŚP w
Opocznie.
Główna kąpiel odbyła się o godz. 14.00 na placu przed Miejskim Domem Kultury, gdzie nasi zaprzyjaźnieni druhowie z PSP Opoczno rozstawili nam basen z wyjątkowo zimną wodą. Z tej strony dziękujemy Józefowi Wójcikowi za organizację.
Podczas tegorocznego finału WOŚP można było wylicytować nasz klubowy polar z gadżetami.
Widząc taką młodzież, która nie boi się szukać przyjemności daleko poza strefą komfortu, jak i tych młodych wolontariuszy z puszkami wiedzieliśmy, że ten kolejny finał Orkiestry już jest udany.
galeria tutaj
galeria 2 tutaj
Każda niedziela nasza :-)
galeria tutaj
Informujemy, że zostały ostatnie wolne miejsca na wyjazd do
Mielna
termin 9-11 luty
Przypominamy, że jest to największy zlot morsów w Polsce. W ubiegłym roku było nas ponad 8000.
Chętnych zapraszam do kontaktu pod nr 504687925
Zapraszamy wszystkich do uczestnictwa w biegu walentynkowym
Zapisy na miejscu w dniu wydarzenia.
Sezon na morsowanie trwa w najlepsze. W naszym zalewie pojawił się rekin, czy jest on zagrożeniem dla morsujących ludzi? Przekonali się o tym członkowie naszego klubu.
galeria tutaj
13 stycznie grupa morsów z naszego klubu na zaproszenie Dr. Macieja Chłopeka Dyrektora Muzeum ZABYTKOWEGO ZAKŁADU HUTNICZEGO uczestniczyła w otwarciu sezonu zimowego dla turystów.
galeria tutaj
galeria tutaj
To już IV marsz Opoczyńskiego Klubu Morsów z organizatorem, Klubem Turystyki Pieszej PTTK Żarnów wokół Afryki. Start i zakończenie rajdu miały miejsce z parkingu leśnego przy drodze Żarnów - Tomaszów, a trasa wytyczona była wzdłuż lasów i przez puste teraz pola, niekiedy obok stojących pojedynczych domostw.
Na całej trasie rajdu nie spotkaliśmy po drodze żywej duszy, jedynie zdumione i wystraszone naszą obecnością sarny czmychały nam niemal spod stóp. Jako wisienkę na torcie komandor rajdu, nasz klubowy kolega Czarek Szulc przygotował nam ognisko nad rzeką Czarną, ale ogrzać się przy nim i upiec kiełbaski pozwolił jedynie tym, którzy się w rzece wykąpią. Oczywiście nas nie musiał do tego długo namawiać i po chwili wszyscy w strojach kąpielowych byli w rzece.
Pieczenie kiełbasek było już ukoronowaniem tej wspaniałej wycieczki i ostatnie kilometry rajdu pełni energii przebyliśmy niemalże na skrzydłach. Dziękujemy organizatorom z KTP PTTK Żarnów i w szczególności koledze Cezaremu Szulcowi za pomysł i wspaniałą organizację rajdu i prosimy o więcej takich wycieczek, dzięki którym buro jesienna zima staje się bardziej do zniesienia.
galeria tutaj
Zapraszamy wszystkich
zimnolubnych na marsz wokół Afryki
KTP PTTK Żarnów organizuje Spacer przez Afrykę w dniu 06.01.2024.
Planowana trasa to ok. 15km. Zbiórka na parkingu za CMKą w
miejscowości Tomaszów gm. Żarnów przy drodze Żarnów-Skórkowice (jak
w ub. roku) o godz. 8.45, przejście przez Afrykę, Ruszenice, Ławki,
Fryszerkę, Młynek i powrót na miejsce wyjścia.
Tradycyjnie przewidziane ognisko i możliwość morsowania przy rozgałęzieniu rzeki Czarnej. Kiełbaska i napoje we własnym zakresie. Zapraszam wszystkich chętnych.
ORGANIZATOR RAJDU:
KTP PTTK Żarnów
Mapa rajdu
Morsy z opoczyńskiego klubu jak co roku wejście w nowy rok
uczciły kąpielą w opoczyńskim zalewie. Grupa miłośników zimowych
kąpieli spotkała się w poniedziałek, 1 stycznia o godzinie 15:00 na
plaży miejskiej w Opocznie. Nie zabrakło szampana, a po życzeniach
nastąpiła rozgrzewka tym razem jednak w tanecznym rytmie.
galeria tutaj
Ostatnie morsowanie w 2023 roku. Na powitanie Nowego Roku zapraszamy
pierwszego stycznia 2024 roku o godzinie 15:00 na opoczyński zalew.
galeria tutaj
W niedzielę 24 grudnia opoczyńskie morsy zgodnie z harmonogramem
morsowały nad opoczyńskim zalewem z delegacją przyjezdnych morsów.
galeria tutaj
Rok 2024 przed nami
Rok 2023 już w archiwum tutaj
Rok 2022 już w archiwum tutaj
Rok 2021 już w archiwum tutaj
Zobacz co się działo 2020 roku tutaj
Sponsor naszej strony
Gdzie i kiedy morsujemy ?
Niedziela o godz. 1100 nad zalewem opoczyńskim.
Środa o godz. 1930 rzeka przy stadionie opoczyńskim.